LPR - logo

Liga Polskich Rodzin

  • DEKLARACJA IDEOWA
  • ZAŁOŻENIA PROGRAMOWE
  • WŁADZE LPR
  • STANOWISKA LIGI
  • KONTAKT
Kraków - Wawel
  • ZG LPR w 100 rocznicę utworzenia Komitetu Narodowego Polskiego

    W związku z – przypadającą 15 sierpnia br. – 100 rocznicą utworzenia Komitetu Narodowego Polskiego, Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin pragnie przypomnieć i rozpropagować, jakże istotny, fakt powołania władzy naczelnej Narodu i formalnego przedstawicielstwa wobec państw świata, jeszcze nieistniejącego, Państwa polskiego.

              Komitet Narodowy Polski, utworzony dnia 15 sierpnia 1917 roku w Lozannie, na terenie neutralnej Szwajcarii, pod prezesurą Romana Dmowskiego, składał się z przedstawicieli wszystkich trzech zaborów wybranych przez Polaków do Parlamentów (Rosji, Prus i Austro-Węgier), co oznaczało jego reprezentatywność i wyrażało zdecydowaną większość poparcia w polskim narodzie dla działań wszechpolskich mających na celu zjednoczenie i niepodległość Ojczyzny, opartych na wspieraniu i współdziałaniu z państwami alianckimi (Francja, Stany Zjednoczone, Anglia) przeciw planom i zamiarom państw niemieckich (Prusy, Austro-Węgry).

              Dnia 22 sierpnia 1917 roku Komitet Narodowy Polski przeniósł swoją siedzibę do jednej z głównych stolic alianckich – Paryża, a pomimo swej skromnej nazwy, był w istocie rządem emigracyjnym Polski niepodległej, co poszczególne państwa alianckie (Francja, Stany Zjednoczone, Anglia, Włochy) potwierdzały, wydając kolejne akty dyplomatyczne uznające Komitet za tymczasowy ośrodek polskiej władzy politycznej.

    Podobną wymowę miało uznanie przez aliantów armii polskiej, podległej władzy Komitetu Narodowego Polskiego, za armię suwerenną, sprzymierzoną i współwalczącą, co było już aktem uznawania niepodległości Polski, oraz uznania jej za państwo alianckie, będące w stanie wojny z Niemcami i Austro-Węgrami. 

              Warto przypomnieć, że 4 października 1918 r. Komitet Narodowy Polski mianował generała Józefa Hallera wodzem naczelnym armii polskich walczących z Niemcami.

              Już po zakończeniu I wojny światowej, Polska, reprezentowana przez Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego, członków Komitetu Narodowego Polskiego, została dopuszczona do udziału w konferencji pokojowej w Wersalu, jako państwo zwycięskie, należące do antyniemieckiej koalicji.

              Pod Traktatem Wersalskim widnieje podpis i pieczęć Romana Dmowskiego, prezesa Komitetu Narodowego Polskiego, który, wraz z Paderewskim, podpisywał traktat w imieniu Polski wracającej na mapę Europy.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 12 sierpnia 2017 r.

    12 sierpnia, 2017
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • ZG LPR w sprawie bezprawnych działań PiS i sankcji UE

    W związku z pozaprawnymi, łamiącymi Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, a więc przekraczającymi mandat otrzymany w wyborach, działaniami Kaczyńskiego oraz PiS zmierzającymi do zawłaszczenia Państwa, zaprowadzenia faktycznej dyktatury poprzez próby podporządkowania sobie władzy sądowniczej, pojawiają się komunikaty, ostrzeżenia i konkretne działania ze strony Unii Europejskiej zapowiadające wprowadzenie sankcji przeciw Polsce.

    1. Jeżeli słyszymy dziś ze strony funkcjonariuszy oraz członków PiS głosy i opinie o „złej Unii Europejskiej”, która przeciwstawia się „dobrym rządom PiS”, poprzez ingerencję w wewnętrzne sprawy Polski, to trzeba przypomnieć, że to właśnie PiS było tym ugrupowaniem, które poparło, jeżeli nie rozstrzygnęło, o wejściu Polski do UE, czyli wspólnoty europejskiej, a Traktat Lizboński podpisał Prezydent Lech Kaczyński, stąd niezbyt wiarygodnie, obłudnie, a nawet tragikomicznie wygląda postawa PiS w tej sprawie, bo o brak świadomości trudno ich posądzać. Można ewentualnie przyjąć tezę o cynicznej grze Kaczyńskiego mającej na celu zagospodarowywanie i kanalizowanie elektoratu powierzchownie i uczuciowo patriotycznego.
    2. Bardzo wyraźnie trzeba podkreślić oczywisty fakt, że ewentualne i zapowiadane kroki, czy restrykcje ze strony Komisji Europejskiej nie dotyczą przecież nieprzestrzegania prawa unijnego, ale są efektem łamania przez PiS prawa polskiego, a nawet Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, co w ewidentny sposób ukazuje wielce szkodliwą, dokonywaną z premedytacją, działalność Kaczyńskiego i PiS prowokującą UE do działań obniżających pozycję Polski w Europie, narażających nasz Kraj na utratę wiarygodności i prestiżu oraz postępującą izolację międzynarodową Polski.
    3. Za zupełnie obce cywilizacyjnie, absurdalne i głęboko niemoralne należy uznać działania próbujące bronić działań PiS z punktu widzenia „solidarności narodowej”. Można czasem usłyszeć opinie, że nawet jeśli PiS postępuje źle, ale trzeba bronić naszego rządu przed obcymi. Jest to wielkie nieporozumienie i błąd, źle pojęta solidarność narodowa, rodzinna, środowiskowa. Nie wolno bronić kogoś za łamanie prawa, tylko dlatego, że jest swój, nasz; trzeba natomiast z pokorą, choć czasem ze wstydem, wysłuchać uwag i rad kogoś obcego, który ma rację i dobrze nam radzi! Nie wolno zatem myśleć i mówić, że PiS może łamać Konstytucję, robić wszystko, co im się podoba, a nikomu nic do tego, tak jak nie wolno stać bezczynnie wobec przestępstwa dokonywanego w domu u sąsiada.  Nie z naszej cywilizacji pochodzi zasada popierania swojego niezależnie od racji.
    4. Jeżeli wreszcie Polska ma jakichś wrogów, a zapewne ma, zaś „ciemne siły” tylko czekają, aby nas zniszczyć, co można usłyszeć ze strony PiS, to nikt nie działa lepiej i skuteczniej w ich interesie, jak Kaczyński i jego partyjni towarzysze, destabilizując sytuację wewnętrzną, łamiąc prawo, izolując nasz Kraj na arenie międzynarodowej, narażając na sankcje, poświęcając interesy ogólnonarodowe dla zaspokojenia interesu partyjnego, czy raczej osobistych utopii, obcych cywilizacyjnie wizji i pysznych, wodzowskich ambicji Prezesa.

              Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin stwierdza z całą mocą, że wszelka odpowiedzialność oraz ewentualne koszty (finansowe, gospodarcze, międzynarodowe, wizerunkowe), jakie poniesie Polska w związku z powyższym, spadną tylko i wyłącznie na Jarosława Kaczyńskiego oraz partię Prawo i Sprawiedliwość, mające w swoim ręku pełnię władzy ustawodawczej i wykonawczej w naszej Ojczyźnie.

              Jesteśmy głęboko przekonani, że, gorzki dla Polski, czas kosztownych eksperymentów szybko i jak najmniej boleśnie przeminie, zaś sprawcy rewolucyjnych zapędów zderzą się z nazwą własnej partii – prawem i sprawiedliwością – w kontekście składanych i łamanych ślubowań, w obliczu niezależnej i niezawisłej władzy sądowniczej.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 12 sierpnia 2017 r.

    12 sierpnia, 2017
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • Stanowisko ZG LPR w sprawie sporu toczonego dziś w Polsce

    W związku z ostrym politycznym sporem toczonym w naszej Ojczyźnie, tak bardzo i głęboko dzielącym Rodaków, różniącym społeczności, a nawet rodziny, Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin gorąco apeluje o wyciszenie złych emocji, zdefiniowanie podłoża animozji oraz wyciągnięcie wniosków dla odbudowania narodowej wspólnoty i solidarnej troski o Polskę.

              Podstawowym błędem, jaki jest – naszym zdaniem – popełniany w ocenie brutalnej rzeczywistości politycznej naszej Ojczyzny, co z kolei powoduje wyciąganie błędnych wniosków oraz wybór złych metod naprawy sytuacji, jest klasyfikowanie głównych jej uczestników w kategoriach czysto politycznych, bądź światopoglądowych, czy aksjologicznych: lewica – prawica, patrioci – kosmopolici, konserwatyści – liberałowie, wierzący – ateiści, komuna – antykomuna itp.

    Dowodem na to jest fakt, że zwolenników powyższych przeciwstawnych poglądów, idei, zapatrywań i światopoglądów znajdziemy po każdej ze stron narodowej barykady.

    Przyczyny polskiego sporu, a co za tym idzie lekarstwa na jego rozwiązanie, należy zatem szukać na innej płaszczyźnie, dotyczącej metody ustroju życia zbiorowego, czyli cywilizacyjnej.

              Musimy zatem, jako Naród, odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania z dziedziny organizacji naszego społeczno-politycznego funkcjonowania oraz zasad i reguł postępowania.

    Czy chcemy być bezwolnym narzędziem i przedmiotem w ręku przywódcy absolutnego, który sam wie wszystko najlepiej i sprawuje władzę autorytarną, czy raczej odpowiedzialnymi obywatelami mającymi wpływ na kreowanie i wybór autentycznych politycznych elit? 

    Czy chcemy żyć w państwie totalnym, scentralizowanym, decydującym za nas o wszystkim, czy raczej oczekujemy od państwa zapewnienia bezpieczeństwa i porządku, możliwości rozwoju oraz ram do działania według własnych zdolności, upodobań i zamierzeń?

    Czy chcemy żyć w państwie zdominowanym przez jedną partię wolną od wszelkiej odpowiedzialności, depczącej prawo, nawet to rangi konstytucyjnej, oraz zawłaszczającej całość życia i funkcjonowania państwa w oparciu o partyjną przynależność, czy pragniemy państwa prawa, gdzie jest ono egzekwowane jednakowo wobec wszystkich, a awanse i wysokie stanowiska państwowe obsadzane są w oparciu o wiedzę, kompetencje, doświadczenie i umiejętności? 

    Czy chcemy państwa, w którym musimy rumienić się ze wstydu przed światem za radykalne i niegodne zachowania – mającego przyzwolenie – aktywu partyjnego „przewodniej siły” wygwizdującego politycznych przeciwników podczas uroczystości państwowych, a nawet pogrzebów, czy raczej chcemy państwa normalnego, gdzie powyższe skandaliczne zachowania są tępione, społecznie piętnowane i stanowią, zaledwie topniejący, margines społeczeństwa?

    Czy chcemy państwa, które nie liczy się z prawdą historyczną, a rewolucyjna czujność każe mierzyć czas wyłącznie od siebie i tylko sobie przypisywać wszelkie zasługi, czy raczej chcemy państwa budowanego na prawdzie narodowej sztafety pokoleń Polaków, budujących własne państwo od ponad tysiąca lat?

              Takie stoją dziś przed Polakami wyzwania rangi cywilizacyjnej, kulturowej i tożsamościowej, na które musimy bardzo realnie i konkretnie odpowiedzieć. To jest istota toczonego dziś w Polsce sporu, który, jak uczy historia, nie jest wcale nowy.

              Po zamachu majowym, dokonanym przez ideowych, politycznych i cywilizacyjnych protoplastów dzisiejszych władców Polski, profesor Władysław Konopczyński napisał znamienne słowa: „Wschód odniósł zwycięstwo nad Zachodem”. Dziś znamy tragiczne następstwa tamtego zwycięstwa Orientu w Polsce, chociaż zapewnienia o sile, gotowości, zwartości i niezawodnych sojuszach były analogiczne do tych dzisiejszych.

    Zapłaciliśmy, jako Polska, ogromną cenę za eksperyment wschodnich rządów cywilizacji turańskiej nad zachodnim społeczeństwem cywilizacji łacińskiej. Dziś musimy wyciągnąć oczywiste wnioski z bolesnej, historycznej nauki.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 8 lipca 2017 r.

    8 lipca, 2017
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • Stanowisko ZG LPR w sprawie obrony niezawisłości sądów

    Z wielką trwogą i niepokojem obserwujemy konsekwentne działania PiS łamiące najwyższe prawo Rzeczypospolitej Polskiej, czyli Konstytucję, poprzez deptanie, ustalonego i obowiązującego w naszym kręgu cywilizacyjnym, trójpodziału władzy – ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. 

              Po sparaliżowaniu Trybunału Konstytucyjnego – poprzez nie zaprzysiężenie przez Prezydenta legalnie wybranych sędziów i zaprzysiężenie niekonstytucyjnie wybranych, bezprawny wybór i powołanie przewodniczącej Trybunału Konstytucyjnego z użyciem niekonstytucyjnej formuły „pełniącej obowiązki Przewodniczącej Trybunału Konstytucyjnego”, brak publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego, odmówienie powołania sędziów przez Prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa – przyszedł czas ataku na Sąd Najwyższy oraz Krajową Radę Sądownictwa, jako ostatnie „bastiony” zabezpieczające Polaków przed faktycznym stanem dyktatury Kaczyńskiego oraz działaniami jego partyjnych towarzyszy zawłaszczających Państwo. Opanowanie sądownictwa potrzebne jest władzy wykonawczej, by mogła karać opozycję, czym stale grozi.

              Trzeba stanowczo przypomnieć artykuł 173 Konstytucji, który mówi, że: „Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz”, stąd Krajowa Rada Sądownictwa – stojąca na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów (art. 186 Konstytucji) – pochodzi, w większości, z wyboru spośród sędziów różnych sądów (15 członków) oraz wybranych przedstawicieli Parlamentu (4 członków Sejmu i 2 Senatu), a ponadto składa się z: Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Ministra Sprawiedliwości, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego i osoby powołanej przez Prezydenta (art. 187 pkt 1 Konstytucji).

    Obecnym dążeniem Kaczyńskiego i PiS jest spowodowanie, aby ciężar wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa przechodził na rzecz Parlamentu, co jest w sposób ewidentny łamaniem Konstytucji, deptaniem trójpodziału władzy oraz faktycznym podporządkowaniem sobie władzy sądowniczej w Polsce, uzależnieniem jej od władzy ustawodawczej, a w dzisiejszej rzeczywistości politycznej, od „widzi mi się” Prezesa i jego, obcej cywilizacyjnie, wizji skupiania całej władzy w jednym ręku.

              Widać więc wyraźnie, że Kaczyński dąży do nieformalnej władzy absolutnej, dyktatorskiej – posługując się najwyższymi funkcjonariuszami Państwa i na nich przerzucając przyszłą odpowiedzialność – a zdając sobie sprawę z faktu, że PiS nie otrzymał od Narodu mandatu uprawniającego do zmiany Konstytucji, bezprawnie wprowadza rewolucyjne zmiany mocą ustaw, czyli aktów prawnych niższej rangi, depcząc Ustawę Zasadniczą i stawiając się ponad obowiązującym prawem.

              Trzeba mocno podkreślić, że społeczny mandat do rządzenia i stanowienia prawa, jaki uzyskało PiS w ostatnich wyborach, który nie jest przez nikogo kwestionowany, nie upoważnia Kaczyńskiego i jego partyjnych funkcjonariuszy do zmian konstytucyjnych, na które nie uzyskali odpowiedniej większości (2/3 głosów w Sejmie w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów).                                                                                    

    Muszą więc działać, rządzić i stanowić prawo w ramach obowiązującej Konstytucji, o czym wyraźnie mówi jej artykuł 7: „Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”, a to właśnie „Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 8 Konstytucji), a nie wola Prezesa.

              Nawiązując do odważnych zapowiedzi polityków PiS o ich długich rządach, warto przypomnieć podobne zapewnienia innych władców absolutnych oraz ich losy, w kontekście biblijnej maksymy „pycha kroczy przed upadkiem” (Prz 16,18), a deptane przez nich prawo, w naszym przypadku Konstytucja, przewiduje odpowiedzialność konstytucyjną za naruszanie prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem. Wierzymy, że wówczas będą równie odważni, a Polska poniesie jak najniższe koszty ich rewolucyjnych, dyktatorskich i pozaprawnych działań.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 8 kwietnia 2017 r.

    8 kwietnia, 2017
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • Stanowisko LPR w sprawie odnowienia mandatu Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej

     Z wielką ulgą i autentyczną radością przyjmujemy, tak jednoznaczną, decyzję Przywódców państw Unii Europejskiej w sprawie odnowienia mandatu obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej i ponownego powierzenia naszemu Rodakowi najwyższej funkcji świeckiej, jaką kiedykolwiek sprawował w strukturach międzynarodowych Polak.

         Serdecznie i szczerze gratulujemy Donaldowi Tuskowi przedłużenia przewodnictwa do kierowania tak ważnym europejskim gremium – w skład którego wchodzą szefowie państw lub rządów Unii Europejskiej i szef Komisji Europejskiej – którego zadaniem jest dawanie impulsów niezbędnych do rozwoju oraz określanie ogólnych kierunków działań i priorytetów politycznych, jak również strategicznych celów w zakresie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

         Tak szybka i jednomyślna decyzja przywódców europejskich państw, popierająca byłego premiera Polski, podkreśla zaufanie do jego osoby, profesjonalizmu i efektów działań oraz wskazuje na jego mocną pozycję w Europie. Gdyby chciano się go pozbyć, to mieliby mocny argument, w postaci braku poparcia własnego rządu, aby odrzucić jego ponowną elekcję.

         Jakkolwiek na nic się zdała dywersyjna oraz desperacka akcja Kaczyńskiego i rządu PiS, zmierzająca do utrącenia kandydatury Tuska, to politykę tę należy jednoznacznie określić, jako szkodliwą dla Polski i naszych narodowych interesów. Dramatycznie wygląda polityka PiS prowadząca do coraz większego osamotnienia oraz izolacji Polski, co boleśnie symbolizuje wynik brukselskiego glosowania. Właśnie ten wynik gwarantuje nam, że dzięki Tuskowi osamotnieni nie będziemy.

         Kolejny już raz Kaczyński potwierdził, że interes partyjny PiS stawia ponad interesem Polski, a chęć zemsty i nienawiść do Tuska przysłaniają mu dobro Państwa, co nas kompromituje w oczach świata, obniżając rangę i znaczenie Polski na arenie międzynarodowej.

         Absurdalna próba odmawiania przyjęcia, czy podpisania podjętych przez Radę Europejską decyzji przez premier Szydło, wskazuje nie tylko na jej dramatyczną, dziecinną wprost bezradność, motywowaną, zapewne, zobowiązaniem wobec Prezesa, ale również na nieznajomość procedur. Obowiązek jednomyślności zniósł bowiem Traktat Lizboński – przyjęty dzięki głosom PiS i podpisowi Prezydenta Kaczyńskiego – wprowadzający zasadę większości kwalifikowanej, czyli eliminujący prawo weta, stąd prezes Kaczyński powinien zachować szczególną powściągliwość w tej kwestii. Ponadto powinien przestać szafować patriotyzmem i go zawłaszczać oraz odmawiać innym prawa do barw biało-czerwonych.

         Groteskowa próba zamiany wielkiej porażki w zwycięstwo, poprzez witanie premier Szydło kwiatami i gratulacje za postawę w Brukseli, jednoznacznie wpisuje się w, tak charakterystyczny dla tego środowiska politycznego, narzucany Polakom kult klęsk (przegranych powstań, żołnierzy wyklętych itd.). 

         Wypada wierzyć i działać w kierunku, aby – tak jak po obiorze kardynała Wojtyły na Papieża, władze komunistyczne miały wzrastający kłopot, a Polacy poczuli „wiatr w żagle” do przemian wolnościowych i demokratycznych, tak teraz, po wyborze Tuska, wbrew brnącej w dyktaturę władzy Kaczyńskiego – Polacy odrzucili autorytarne i wielce szkodliwe rządy PiS i powrócili na drogę przestrzegania Konstytucji, praworządności i rozwoju Ojczyzny w rodzinie państw europejskich.

         Gorąco wierzymy, że Donald Tusk, jako przewodniczący Rady Europejskiej, będzie gwarantem obrony Polski przed izolacją oraz rzecznikiem naszych, polskich spraw w świecie.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 11 marca 2017 r.

    11 marca, 2017
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • ZG LPR przeciwko polityce zagranicznej PiS

    ZG LPR przeciwko polityce zagranicznej PiS.

     Wyrażamy stanowczy sprzeciw i zdecydowaną dezaprobatę wobec kierunków i stylu uprawiania polskiej polityki zewnętrznej, która niebezpiecznie szybko zmierza do izolacji Polski, a sposób uprawiania dyplomacji przez polityków PiS w niczym nie przypomina, lansowanego przez nich samych, przysłowiowego „wstawania z kolan”, a raczej coraz bardziej upodabnia się do przysłowiowych: „spychania nas do narożnika”, czy „ustawiania się pod ścianą”.

              Odpowiedzialna polityka zagraniczna polega na utrzymywaniu kanałów dyplomatycznych, nawet z państwami nieprzyjaznymi, a obecnie rządzący politycy PiS obrażają wszystkich, nawet państwa sojusznicze i narody przyjacielskie.

              Słyszał świat o pouczaniu, przez ministra PiS, Ameryki o krótkiej historii tamtejszej demokracji, o „karnej” ekspedycji trzech ministrów PiS do Wielkiej Brytanii na rekonesans, o zerwaniu przez rząd PiS umowy z Francją na śmigłowce bojowe i wstydliwej aferze widelcowej autorstwa wiceszefa MON, o zupełnie nieeleganckim potraktowaniu, zaproszonej przecież przez rząd PiS, Komisji Weneckiej. 

    Gdy dodamy do tego zestawienia tradycyjnie nienajlepsze, delikatnie mówiąc, stosunki z Niemcami i Rosją, oraz zupełnie skandaliczną, prymitywną i nieodpowiedzialną decyzję Kaczyńskiego o ataku na Tuska, pełniącego jedno z najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej, to obraz polityki zagranicznej PiS wygląda dramatycznie źle, a co gorsze, pozycja i rola Polski w Europie i świecie, zaczyna ewidentnie spadać.

              W sposób oczywisty zaczyna to przypominać sytuację Polski z lat 1926 – 1939, kiedy rządziła sanacyjna klika w wyniku dokonania zamachu majowego, a tragiczny efekt znamy.

              Trzeba zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby finał był inny.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 15 października 2016 r.

    15 października, 2016
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • PiS zagrożeniem dla Polski i Kościoła

    Z wielkim zdziwieniem i szczerym zażenowaniem oglądamy proces kreowania PiS oraz Kaczyńskiego na przedstawicieli „prawicy”, obrońców patriotyzmu, tradycyjnych wartości chrześcijańskich oraz Kościoła. Celują w powyższym nie tylko środowiska przeciwne powyższym wartościom, co wydaje się o tyle normalne, że życzą one sobie właśnie takich  „przedstawicieli” i „obrońców” ideałów narodowych i katolickich, ale, co jest szczególnie niebezpieczne i zastanawiające, promotorami i żyrantami PiS-u stały się media katolickie, duża część kapłanów, a nawet biskupów.

             Dzisiaj, w obliczu zwycięstwa PiS i samodzielnych rządów Kaczyńskiego, w wyniku udzielonego poparcia, przede wszystkim, środowisk katolickich, oraz tych uważających się za patriotyczne, wypada przypomnieć, że akt głosowania w wyborach jest nie tylko prawem obywatelskim, ale również, a może szczególnie, aktem odpowiedzialności, której skala wzrasta wraz z możliwościami oddziaływania na innych. Stąd angażowanie się mediów toruńskich, kapłanów, czy biskupów otwarcie popierających PiS i Kaczyńskiego skutkuje braniem szczególnej odpowiedzialności za działania tych ludzi.   

              Dotychczasowe destrukcyjne działania Kaczyńskiego i jego politycznych wyznawców, takie jak: zamach na władzę sądowniczą poprzez próby zniszczenia, uzależnienia lub ubezwłasnowolnienia Trybunału Konstytucyjnego i sądów, likwidacja niezależności prokuratury, likwidacja służby cywilnej, zawłaszczone i zniszczone media publiczne, dzielenie Polaków według własnego uznania, nepotyzm i kumoterstwo w obsadzaniu stanowisk, tworzenie fałszywego kultu smoleńskiego, rujnowanie podstaw gospodarczego rozwoju kraju, czy skandaliczna polityka zagraniczna niebezpiecznie izolująca i kompromitująca Polskę, powodują, że społeczne niezadowolenie oraz negatywne skutki wielce szkodliwych rządów PiS, spadać będą również, a może przede wszystkim, na tych, którzy ich popierali i żyrowali szkodliwe działania. Ideowo-polityczna tradycja (PPS Frakcja Rewolucyjna), spuścizna (sanacja) i konotacje PiS (KOR), nie pozwalają odrzucić przypuszczenia, że powyższy scenariusz jest realizowany po mistrzowsku, z pełną premedytacją i świadomością podzielenia się, czy nawet przerzucenia odpowiedzialności na Kościół za złą politykę Kaczyńskiego, co już skutkuje spadkiem zaufania, podważaniem wiarygodności i prowadzi do utraty autorytetu Kościoła.     

              Z drugiej jednak strony, ostatnia zgoda rządu PiS na realizację wytycznych dotyczących szczególnego traktowania lesbijek, gejów, biseksualistów, transseksualistów i interseksualistów (lista działań na rzecz osób LGBTI), oraz wypowiedzi i działania czołowych przedstawicieli partii rządzącej, a przede wszystkim głosowania PiS, zarówno wcześniejsze, jak te ostatnie, w sprawie ochrony życia ludzkiego, w jaskrawy sposób obnażają ich rzeczywiste poglądy i nijak mają się do składanych, przedwyborczych deklaracji oraz pokładanych w nich nadziei przez zbyt naiwną i łatwowierną część elektoratu patriotyczno-katolickiego, duchowieństwa i obrońców życia.

              Liga Polskich Rodzin, jako stronnictwo polityczne odwołujące się do wielkiego dziedzictwa Romana Dmowskiego i Narodowej Demokracji, niezmiennie i wiernie stojące na fundamencie nauczania Kościoła w sprawach wiary i moralności, a jednocześnie biorące odpowiedzialność na siebie za polityczne działania, nie obciążając Kościoła ewentualnymi własnymi błędami, czyli dokładnie odwrotnie jak PiS, apelujemy do biskupów i kapłanów Kościoła katolickiego, mediów, organizacji i stowarzyszeń katolickich o odrzucenie działań wspierających PiS, które w oczywisty sposób szkodzą Kościołowi i Ojczyźnie.

    Rada Polityczna Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 15 października 2016 r.

    15 października, 2016
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • 775 rocznica bitwy pod Legnicą

    Liga Polskich Rodzin w 775 rocznicę bitwy pod Legnicą.

      W czasie, kiedy Polska była podzielona na dzielnice (od śmierci Bolesława Krzywoustego w 1138 r. do objęcia w Krakowie władzy przez Łokietka w 1305 r.), spadła na nasz kraj jedna z najstraszliwszych katastrof w historii, którą był najazd mongolski.

              Potęga, która zalała Polskę w roku 1241 narodziła się na obszarze dzisiejszej Mongolii. Imperium, którego założycielem był jeden z najsłynniejszych i największych talentów wojskowych, Dżyngis-chan, potrafiło podbić większą część środkowej Azji, Chiny, Persję, Mezopotamię, Kaukaz i Ruś. 

              Po zdobyciu i spaleniu Moskwy (1237 r.) oraz Kijowa (1241 r.) najechali Mongołowie (panował wtedy wnuk Dżyngis-chana, Batu-chan) Polskę zdobywając bohatersko broniący się Sandomierz i Kraków. 

              775 lat temu, dnia 9 kwietnia 1241 r. Henryk Pobożny stawił im czoła w jednej z najtragiczniejszych bitew w polskiej historii, pod Legnicą.

    W owym czasie Mongołowie (zwani także Tatarami) nie byli jeszcze wyznawcami wiary muzułmańskiej, a część z nich należała do heretyckiej, chrześcijańskiej sekty nestorianów.

              W bitwie pod Legnicą walczyło rycerstwo śląskie, wielkopolskie oraz uratowane resztki małopolskiego. Poległ niedoszły król Polski Henryk Pobożny, a uciętą jego głowę Mongołowie obnosili na włóczniach wokół murów legnickiej twierdzy, której nie zdobyli.

    Po bitwie legnickiej Tatarzy nie poszli dalej na zachód Europy, ale pomaszerowali na Węgry, skąd wycofali się na Ruś i do Azji. Ten odwrót przypisywany jest zarówno walce o władzę w państwie mongolskim, ale także oporowi, z jakim spotkano się w Polsce.

              Jednak inwazja ta przyniosła Polsce straszliwe zniszczenie. Wiele polskich miast zostało spalonych, a ludność wielu miejscowości wycięta w pień. 

              Kolejnymi ujemnymi skutkami tej inwazji było zawalenie się planu odbudowania zjednoczonej Polski pod królewską władzą Henryka Pobożnego, osłabienie związków Śląska z resztą kraju, co przyczyniło się do jego stopniowego odpadnięcia od Polski, oraz masowa kolonizacja niemiecka zalewająca Polskę, nadając niemiecki charakter wielu polskim miastom.

              To od czasu tej bitwy Polska zaczęła odgrywać swoją słynną rolę „przedmurza chrześcijaństwa”. Staliśmy się w roku 1241 tarczą, która wielokrotnie osłaniała chrześcijańską Europę przed azjatyckimi najazdami ponosząc olbrzymie ofiary.

              Koniecznie trzeba to przypominać i nagłaśniać, zarówno w Polsce, jak w Europie.

      W czasie, kiedy Polska była podzielona na dzielnice (od śmierci Bolesława Krzywoustego w 1138 r. do objęcia w Krakowie władzy przez Łokietka w 1305 r.), spadła na nasz kraj jedna z najstraszliwszych katastrof w historii, którą był najazd mongolski.

              Potęga, która zalała Polskę w roku 1241 narodziła się na obszarze dzisiejszej Mongolii. Imperium, którego założycielem był jeden z najsłynniejszych i największych talentów wojskowych, Dżyngis-chan, potrafiło podbić większą część środkowej Azji, Chiny, Persję, Mezopotamię, Kaukaz i Ruś. 

              Po zdobyciu i spaleniu Moskwy (1237 r.) oraz Kijowa (1241 r.) najechali Mongołowie (panował wtedy wnuk Dżyngis-chana, Batu-chan) Polskę zdobywając bohatersko broniący się Sandomierz i Kraków. 

              775 lat temu, dnia 9 kwietnia 1241 r. Henryk Pobożny stawił im czoła w jednej z najtragiczniejszych bitew w polskiej historii, pod Legnicą.

    W owym czasie Mongołowie (zwani także Tatarami) nie byli jeszcze wyznawcami wiary muzułmańskiej, a część z nich należała do heretyckiej, chrześcijańskiej sekty nestorianów.

              W bitwie pod Legnicą walczyło rycerstwo śląskie, wielkopolskie oraz uratowane resztki małopolskiego. Poległ niedoszły król Polski Henryk Pobożny, a uciętą jego głowę Mongołowie obnosili na włóczniach wokół murów legnickiej twierdzy, której nie zdobyli.

    Po bitwie legnickiej Tatarzy nie poszli dalej na zachód Europy, ale pomaszerowali na Węgry, skąd wycofali się na Ruś i do Azji. Ten odwrót przypisywany jest zarówno walce o władzę w państwie mongolskim, ale także oporowi, z jakim spotkano się w Polsce.

              Jednak inwazja ta przyniosła Polsce straszliwe zniszczenie. Wiele polskich miast zostało spalonych, a ludność wielu miejscowości wycięta w pień. 

              Kolejnymi ujemnymi skutkami tej inwazji było zawalenie się planu odbudowania zjednoczonej Polski pod królewską władzą Henryka Pobożnego, osłabienie związków Śląska z resztą kraju, co przyczyniło się do jego stopniowego odpadnięcia od Polski, oraz masowa kolonizacja niemiecka zalewająca Polskę, nadając niemiecki charakter wielu polskim miastom.

              To od czasu tej bitwy Polska zaczęła odgrywać swoją słynną rolę „przedmurza chrześcijaństwa”. Staliśmy się w roku 1241 tarczą, która wielokrotnie osłaniała chrześcijańską Europę przed azjatyckimi najazdami ponosząc olbrzymie ofiary.

              Koniecznie trzeba to przypominać i nagłaśniać, zarówno w Polsce, jak w Europie.

    Rada Polityczna Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 9 kwietnia 2016 r.

    9 kwietnia, 2016
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • Liga Polskich Rodzin w 1050 rocznicę Chrztu Polski

    Są w dziejach narodów zdarzenia kluczowe i wyjątkowe, wpływające w sposób zasadniczy na bieg dziejów, konstytuujące i wyznaczające dalszy ciąg historii.

    Dla naszego Narodu takim fundamentalnym wydarzeniem był, bez wątpienia, Chrzest Polski przyjęty przez Mieszka I w 966 r., a więc 1050 lat temu.

              Już w tamtym czasie było to całkiem potężne i dobrze zorganizowane państwo, stojące w obliczu wyboru swojej konkretnej drogi politycznego i cywilizacyjnego rozwoju.

    Podczas gdy inne państwa europejskie były dziełem germańskiego, lub innego podboju, Polska zorganizowała się sama, jako owoc samoobrony i samodzielnej wytrwałej pracy.

    Mieszko I potrafił odeprzeć różne grożące Polsce niebezpieczeństwa zewnętrzne, oraz poszerzył granice państwa organizując jego życie wewnętrzne wolne od wpływów krajów ościennych, nadając rozwojowi polskiej kultury jednolity kierunek.

              Ustanowienie w roku 962 Cesarstwa Niemieckiego, pragnącego ekspansji, mającego plany kolonizacji terenów na wschód od Niemiec, wykorzystującego chrześcijaństwo za narzędzie swego politycznego wpływu, stwarzało dla państwa Polan zmienioną sytuację, oraz stawiało Mieszka I w obliczu konieczności podjęcia ważnych decyzji.

              Rozwiązanie przyjęte i zrealizowane przez niego było bez wątpienia genialne, określające rolę i pozycję Polski w Europie na przestrzeni dziejów. Historia naszego Narodu potwierdza słuszność i aktualność drogi obranej przez pierwszych władców Polski – jej podtrzymywanie gwarantuje siłę i zwycięstwa, odejście od niej powoduje słabość i klęski narodowe.

              Przyjmując chrzest w obrządku łacińskim za pośrednictwem Czech, a więc z pominięciem Niemiec, nawiązał Mieszko I łączność z Rzymem. Zdołał przez to obronić się przed podporządkowaniem organizacji kościelnej w Polsce wpływom niemieckim, a powstałe w 968 r. pierwsze polskie biskupstwo w Poznaniu obejmowało swą władzą całą Polskę i podlegało bezpośrednio Stolicy Apostolskiej.

              Ten związek Polski z papieskim Rzymem, wzmocniony jeszcze przez późniejszy akt Mieszka I „Dagome iudex”, oddający swoje państwo, jako lenno Stolicy Apostolskiej, chronił Polskę od zależności od Cesarstwa. Następstwem tego związku było to, że polska korona królewska pochodzi od papieży, podczas gdy czeska od niemieckich cesarzy.

              Staliśmy się, zatem częścią łacińskiej Europy, wysuniętą na wschód ostoją świata zachodniego, obrońcą katolicyzmu przed atakami zewnętrznymi i wewnętrzną opozycją niemiecką, jednym z filarów chrześcijańskiej tożsamości kontynentu europejskiego.

              Dążenie do utrzymania powyższego kierunku jest nie tylko przejawem wierności narodowej tradycji, ale koniecznym warunkiem pomyślności Ojczyzny oraz pokoju i współpracy w Europie i świecie.

              Rada Polityczna LPR wzywa wszystkie kluby sejmowe do udzielenia poparcia inicjatywie obywatelskiej, aby w Polsce objąć obroną prawną wszystkie dzieci nienarodzone, czyli doprowadzić do całkowitego zakazu aborcji. Byłby to piękny gest naszej Ojczyzny na 1050 lecie Chrztu Polski, kończący trwający od 1932 r. haniebny proceder zabijania niewinnych i bezbronnych Polek i Polaków.

    Rada Polityczna Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 9 kwietnia 2016 r.

    9 kwietnia, 2016
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

  • 95 rocznica Cudu nad Wisłą

    W związku z, przypadającą 15 sierpnia, 95 rocznicą Cudu nad Wisłą, Liga Polskich Rodzin składa hołd i dziękczynienie bohaterom Bitwy Warszawskiej – architektom i wykonawcom wielkiego polskiego zwycięstwa, które uchroniło nie tylko Polskę, ale i całą Europę przed bolszewizmem.

              Wyrażamy wdzięczność wszystkim żołnierzom, często nieletnim ochotnikom, za odważną obronę świeżo odzyskanej niepodległości, a ludowi polskiemu wszystkich stanów za gorące modlitwy w intencji Ojczyzny.

              Z wdzięcznością wspominamy oficerów zaprawionych w bojach czasu I wojny światowej, którzy sprawnie dowodzili działaniami w obronie polskości.

              Chylimy czoła przed głównymi dowódcami liniowymi, generałami: Józefem Hallerem, Władysławem Sikorskim i Franciszkiem Latinikiem, którzy odegrali wielką rolę w zwycięstwie nad bolszewikami.

              Z wdzięcznością pamiętamy o pomagających nam francuskich dowódcach (wśród nich był major Charles de Gaulle) z generałem Maximem Weygandem na czele.

              Z wielkim szacunkiem i dziękczynieniem wspominamy dowódcę naczelnego i autora planu bitwy, generała Tadeusza Rozwadowskiego, szefa sztabu, a od chwili złożenia rezygnacji z funkcji Wodza Naczelnego (12 sierpnia 1920 r.) przez Józefa Piłsudskiego, faktycznego Naczelnego Wodza bezpośrednio kierującego przebiegiem bitwy.

              Jesteśmy ogromnie wdzięczni premierowi Wincentemu Witosowi, który od chwili przyjęcia od Józefa Piłsudskiego rezygnacji z funkcji Naczelnika Państwa, sam faktycznie tę funkcję pełnił i gorliwie mobilizował lud do walki.

              Szczególne podziękowania należą się historykom, którzy zgodnie z prawdą, a nie legendą, ukazują znaczenie tego zwycięstwa i jego faktycznych sprawców.

              Naszej Hetmance i Królowej, Najświętszej Maryi Pannie, z serca dziękujemy za wysłuchanie modlitw Narodu polskiego i wstawiennictwo u Tronu Najwyższego w dniu Jej Wniebowzięcia.

    Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin

    Warszawa, 8 sierpnia 2015 r.

    8 sierpnia, 2015
    • ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego
    • ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNE
    • ZG LPR w 100 rocznicę zabójstwa Prezydenta Narutowicza
    • Jak PiS niszczy Kościół
    • ZG LPR w sprawie tragicznej deklaracji Tuska
    • Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata

    Polecane strony:
    Opoka prof. Macieja Giertycha

←Poprzednia strona
1 2 3 4
Następna strona→

Liga Polskich Rodzin




Liga Polskich Rodzin
al. Stanów Zjednoczonych 51 pok. 603
04-028 Warszawa
sekretariat@e-lpr.pl
nr konta: 35 1160 2202 0000 0002 6319 0565