ZG LPR w 160 rocznicę powstania styczniowego


W związku z przypadającą, 22 stycznia br., 160 rocznicą wybuchu powstania styczniowego, a więc militarnego zrywu szczególnie zobowiązującego do narodowej zadumy i rozsądnej refleksji, stanowczo wskazujemy na konieczność budowania losów Ojczyzny na historycznej prawdzie, narodowej odpowiedzialności i realnej ocenie sytuacji, zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej, oraz opieraniu wszelkich działań na fundamencie autentycznego i zwycięskiego, a nie deklaratywnego i klęskowego patriotyzmu, wypływającego z rodzimej, a nie obcej inspiracji, czy kalkulacji!

Tragiczny finał powstania styczniowego – w postaci przelanej rzeki polskiej krwi, zsyłek, ogromnych strat w mieniu i dorobku kulturalnym oraz klęski politycznej inkorporacji Królestwa Kongresowego do Rosji, z ogromnym podcięciem pozycji polskości na Ziemiach Wschodnich – każe nie tylko i wyłącznie oskarżać nieprzyjaciół o popełnione zbrodnie, ale przede wszystkim zobowiązuje do ustalenia i rozliczenia tych Polaków, którzy powyższe zbrodnie na kraj lekkomyślnie sprowadzili, grzebiąc sprawę polską na pół wieku!

Powstanie styczniowe wybuchło na zamówienie Prus, w chwili powstawania przymierza francusko-rosyjskiego, które z punktu widzenia interesów polskich było efektem wielce pomyślnym, ponieważ odrywało Rosję od Prus, niszcząc solidarność zaborców. Z drugiej strony, Prusy z Bismarckiem dążyły do zjednoczenia Niemiec, stąd alians francusko-rosyjski był dla nich wielkim niebezpieczeństwem, a utworzenie cesarstwa pod pruską hegemonią stawało się niemożliwe! Powstanie istotnie zmieniło sytuację Prus, z groźnej w pożądaną!

Już 8 lutego 1863 r., czyli dwa tygodnie po wybuchu powstania, zawarta została konwencja Alvenslebena ściśle wiążąca Rosję z polityką pruską, również w zwalczaniu powstania. Tym samym przekreślone zostało powstające porozumienie francusko-rosyjskie, które miało dzielić zaborców, czym nieuchronnie przyczyniłoby się do wydźwignięcia sprawy polskiej na widownię europejskiej polityki.

Powstanie styczniowe wytworzyło w Europie nową sytuację geopolityczną, zgodną z interesem Prus. Rosja zerwała sojusz z Francją i ponownie związała się węzłem solidarności zaborców z Prusami, co zapewniło im pełną swobodę ruchów, czego efektem były zwycięskie wojny: 1864 z Danią, 1866 z Austrią i 1870/71 z Francją.
Prusy rozszerzyły swoje terytorium, usadowiły się mocno nad morzem, zdobyły hegemonię w świecie niemieckim i zjednoczyły naród pod berłem swoich, pruskich królów.

Wybuch powstania styczniowego był wybawieniem nie tylko dla Prus i ich sprawy, ale miał także inny wydźwięk, który szczerze opisuje sowiecki historyk Rewunienkow: ”Polskie powstanie 1863 okazało się wydarzeniem postępowym w historii Europy, dało bowiem impuls w kierunku ożywienia ruchu demokratycznego i robotniczego. Polskie powstanie 1863 roku – pisali K. Marks i F. Engels – … posłużyło za punkt wyjścia dla Międzynarodówki, która założona została przy udziale polskich wygnańców”.

Dziś dobrze wiemy, że scenariusz polskiego powstania, jako wybawienie Prus z konieczności wojny na dwa fronty (od wschodu z Rosją i od zachodu z Francją), nie był jednorazowym epizodem Bobrowskiego i Padlewskiego, ale był pruskim programem z czasów Bismarcka przewidzianym właśnie na taką, wielce nieprzychylną dla Prus, sytuację geopolityczną. To Prusy stały za kulisami wybuchu powstania styczniowego!

50 lat później, w roku 1914, kiedy I wojna światowa ponownie postawiła przeciwko sobie, w dwóch różnych sojuszach, Prusy i Rosję z Francją, planowane było analogiczne przedsięwzięcie, ale Polacy byli już mądrzejsi w wyniku działań formacyjno-organizacyjnych narodowej demokracji (endecji)! Aby uwolnić Prusy od konieczności wojny na dwa fronty, z Francją na zachodzie i Rosją na wschodzie, ponownie mieli być użyci Polacy (pod pozorem walki o niepodległość!) w celu wywołania powstania wyłączającego Rosję z wojny przeciwko Prusom, którzy zamierzali błyskawicznie pokonać Francję. Wówczas, pruski scenariusz wykonywał
Piłsudski, ale ich polityczna klęska (brak polskiego poparcia i krach wybuchu powstania, wyrażony legionowym żalem: „szliśmy tak osamotnieni”) uratowała polską sprawę, utrzymała Polskę wśród antypruskiej koalicji (Francja, Anglia, USA), co zapewniło nam udział w konferencji pokojowej, jako narodu zwycięskiego w wojnie i powrót na mapę Europy zjednoczonej i niepodległej Polski! W roku 1863 zabrakło polityki narodowej oraz jej architekta, realizatora i zwycięskiego przywódcy narodu polskiego, takiego, jak Roman Dmowski!

Zarząd Główny Ligi Polskich Rodzin
Warszawa, 14 stycznia 2023 r.